poniedziałek, 29 sierpnia 2016

BackToSchool#3: Jak czytać lektury szkolne?



Hejka kochani!
Szkoła coraz bliżej, a wraz z nią lektury szkolne. Nauczyciele bardzo często odpytują czy robią testy z zawartych tam wiadomości. Dlatego dzisiaj kolejny post z poradami, tym razem właśnie (jak pewnie domyśliliście się po tytule) dotyczącymi lektur. Oto 5 moich rad:

1.Zaznaczaj
Małe kolorowe karteczki to twój sprzymierzeniec. Zaznaczaj nimi wydarzenia, które wydaja ci się być istotne, charakterystykę bohaterów itp. Może się to przydać także podczas omawiania lektury w szkole- mnie kilkakrotnie zdarzyło się, że polonistka dała na zadanie domowe poszukać charakterystyki itp. Będzie to też pomocne w pisaniu opowiadań, opisów i innych wypracowań dotyczących lektury.

2. Nie czytaj ze zbyt dużym wyprzedzeniem
Ja taki błąd zrobiłam i aby niczego nie zapomnieć musiałam czytać książkę jeszcze raz. Nie mówię, że powinno się czytać na ostatnią chwilę, bo to też nie jest dobre. Ale można sobie założyć, że książkę mającą 21 rozdziałów, będziecie czytać po 3 rozdziały dziennie. 21:3=7-tyle dni powinno zająć wam przeczytanie. Dajcie sobie też 2-3 dni zapasu, gdyby coś wypadło i przeczytalibyście mniej. Dzień przed testem z lektury warto ją przewertować i przejrzeć zaznaczone miejsca.

3. Czas, miejsce itd.
Gdy już przeczytasz książkę zastanów gdzie i kiedy rozgrywa się akcja. Pomyśl też jakie wydarzenia historyczne towarzyszyły temu okresowi i jak wyglądało wtedy życie codzienne. Jeśli chcesz – zapisz to sobie gdzieś. Niektórzy prowadzą notatniki właśnie z takimi informacjami, opisami bohaterów itp. Nigdy tego nie próbowałam, ale może spróbuję? Pożyjemy - zobaczymy.

4.Opracowania
Nie ma w nich nic złego, jeśli będą służyły do powtórki lektury. Ale nie zamiast! Zwłaszcza jeśli do przeczytania macie nowelę, to opracowanie może być grubsze od niej!

5.Nastawienie
Tak, ja też nie kumam po co kazali nam czytać niektóre książki, ale to nie zmienia faktu, że nawet wśród lektur zdarzają się (i to nawet dość często) książki naprawdę fajne. Dlatego – nie oceniaj książki po okładce, albo po tym, że nazywana jest lekturą.

A wy co sądzicie o lekturach szkolnych? Macie jakąś ulubioną? Koniecznie napiszcie w komentarzu!
xoxo
L.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz