Hejka kochani!
Szkoła coraz bliżej, a wraz z nią
lektury szkolne. Nauczyciele bardzo często odpytują czy robią testy z zawartych
tam wiadomości. Dlatego dzisiaj kolejny post z poradami, tym razem właśnie (jak
pewnie domyśliliście się po tytule) dotyczącymi lektur. Oto 5 moich rad:
Małe
kolorowe karteczki to twój sprzymierzeniec. Zaznaczaj nimi wydarzenia, które
wydaja ci się być istotne, charakterystykę bohaterów itp. Może się to przydać także podczas omawiania lektury w szkole- mnie kilkakrotnie zdarzyło się, że
polonistka dała na zadanie domowe poszukać charakterystyki itp. Będzie to też
pomocne w pisaniu opowiadań, opisów i innych wypracowań dotyczących lektury.
Ja
taki błąd zrobiłam i aby niczego nie zapomnieć musiałam czytać książkę jeszcze
raz. Nie mówię, że powinno się czytać na ostatnią chwilę, bo to też nie jest
dobre. Ale można sobie założyć, że książkę mającą 21 rozdziałów, będziecie
czytać po 3 rozdziały dziennie. 21:3=7-tyle dni powinno zająć wam przeczytanie.
Dajcie sobie też 2-3 dni zapasu, gdyby coś wypadło i przeczytalibyście mniej.
Dzień przed testem z lektury warto ją przewertować i przejrzeć zaznaczone
miejsca.
Gdy
już przeczytasz książkę zastanów gdzie i kiedy rozgrywa się akcja. Pomyśl też
jakie wydarzenia historyczne towarzyszyły temu okresowi i jak wyglądało wtedy
życie codzienne. Jeśli chcesz – zapisz to sobie gdzieś. Niektórzy prowadzą
notatniki właśnie z takimi informacjami, opisami bohaterów itp. Nigdy tego nie
próbowałam, ale może spróbuję? Pożyjemy - zobaczymy.
Nie
ma w nich nic złego, jeśli będą służyły do powtórki lektury. Ale nie zamiast!
Zwłaszcza jeśli do przeczytania macie nowelę, to opracowanie może być grubsze
od niej!
Tak,
ja też nie kumam po co kazali nam czytać niektóre książki, ale to nie zmienia
faktu, że nawet wśród lektur zdarzają się (i to nawet dość często) książki
naprawdę fajne. Dlatego – nie oceniaj książki po okładce, albo po tym, że
nazywana jest lekturą.
A wy co sądzicie o lekturach
szkolnych? Macie jakąś ulubioną? Koniecznie napiszcie w komentarzu!
xoxo
L.





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz